Douglas Reed wyjaśnia istnienie antysemityzmu na Ukrainie, pokazuje
jego głębokie korzenie historyczne sięgające stuleci. . .
Poniżej fragment jego „Nadmiaru hańby” [Disgrace Abounding],
z uwagą wprowadzającą, grafiką i nagłówkami Lashy Darkmoon.
Żydowski lichwiarz siedzący na czaszkach swoich chrześcijańskich
ofiar (antysemicki obrazek, nieznana data jego pochodzenia)
Po Rosji i Polsce, Ukraina zawsze była jednym z najbardziej
antysemickich krajów na świecie. Ten krótki artykuł pomoże to
wyjaśnić. Od wieków Żydowi-lichwiarzowi pozwalano paść się jak
krwiopijczemu wampirowi na chrześcijańskim chłopie. Dlatego
antysemityzm jest tak głęboki i ma uzasadnione korzenie historyczne.
Ale wszystko to ukrywano, i oczekuje się że ludzie uwierzą w to, że
antysemityzm to stan patologiczny. Żydów pokazuje się jako rasę
zupełnie niewinnych ofiar zawsze pełniących rolę kozłów ofiarnych
dla zapaleńców – w skrócie – nienawidzonych bez żadnego powodu.
Tak jak wspaniałe dzieło Sołżenicyna o problemie żydowskim w Rosji –
„Dwieście lat razem” [Two Hundred Years Together], prace Douglasa
Reeda metodycznie tłumiono.
Choć Reed wcześniej był słynnym korespondentem zagranicznym dla
brytyjskiego Timesa i jego książki bestsellerami w wielu krajach w
latach 1940, Ivor Benson napisał:
„Po 1951 Reed był zakazany na półkach księgarskich, zamknięto przed
nim drzwi wszystkich wydawców, a książki już wydane miały być
wycofane z bibliotecznych półek i „stracone” tak by nigdy ich nie
zastąpiono”.
To dlatego, że Reed odważył się powiedzieć prawdę o machinacjach
politycznych zorganizowanego żydostwa – i, jak zobaczycie w
poniższym fragmencie, nie cedził słów.
Lasha Darkmoon
Reed: Opis wizyty na Zakarpacką Ukrainę
Następnego dnia zacząłem badać Zakarpacką Rosję, znaną jako
Zakarpacką Ukrainę.
Tę ponurą podróż odbyłem jedną pozostałą drogą do Chust. Obecnie
jest to jedyna droga prowadząca do Ukrainy Zakarpackiej. Pnie się
pod górę a potem w dół doliną przez kilkaset kilometrów i będzie
wymagała wiele napraw, zanim będzie można wykorzystać ją do
większych operacji wojskowych.
Ukraina Zakarpacka to odległy teren wiejski Ukrainy gdzie
Karpaty wchodzą do Polski na północy i do Rumunii na południu.
Populacja tegoodległego
państewka(wyżej) wynosi tylko około pół
miliona ludzi. Z tego co widać, wydaje się, że około połowę jej
stanowią Żydzi, faktycznie 1/6 jest prawdopodobnie bliżej prawdy.
Pozostali to jedni z najbardziej nieszczęśliwie biednych i
wymieszanych rasowo ludzi w Europie, większość z nich sama nie wie
kim jest, ale wie że nie ma nic do jedzenia.
Wielu z nich mówi dwu, trzema, czterema albo pięcioma językami lub
dialektami, i w ostatnich 25 latach mówiono im sukcesywnie iż są
Węgrami, Rusinami, a teraz Ukraińcami. Proporcja tych którzy mają
jakąkolwiek wiedzę kim jest Ukrainiec jest bardzo mała. To nie jest
bardzo ważne, jedyną ważną rzeczą dla tych ludzi jest to, że powinni
zostać wydźwignięci z nędzy w której żyją.
Nigdy nie
widziałem takiej nędzyjak ta panująca na
Zakarpackiej Ukrainie.
Tutaj, na tych odległych karpackich wzgórzach i dolinach, chłop ma
dom bez komina. I bez podłogi. Swój ogień rozpala na klepisku, a dym
unosi się i wychodzi przez dach. Gęsi, świnie i kozy, jeśli ma tyle
szczęścia że je w ogóle ma, dzielą jedną izbę z nim i jego rodziną.
Za żywność służą mu niewystarczające ilości chleba kukurydzianego,
który ledwie nadaje się do jedzenia. Jeśli ma pół akra ziemi, sam
może ciągnąć prymitywny pług, albo przekopie ją łopatą.
Pieniędzy nie widzi nigdy. Z żalem myśli o wspaniałych czasach kiedy
w czasie żniw mógł chociaż udać się na Węgry i pracować w dużych
gospodarstwach, i przynieść, jako zapłatę, połowę bekonu na zimę.
Dla niego to był majątek.
Ci chłopi, ich żony i dzieci, żyją jak zwierzęta. I nawet to jest
niedomówieniem. W wielu regionach onisązwierzętami.
Nie widzą żadnej różnicy między ich życiem i życiem zwierzęcia.
W jednym regionie, wokół wiosek Swalawa i Werecky, gdzie jest kilka
małych fabryk, mieszane małżeństwa i picie alkoholu metylowego
[denaturat] stworzyły skarłowaciałą rasę zdeformowanych i
psychicznie gorszych ludzi. Ich życie jest tak ciężkie, a ich
zarobki tak małe, że jedynym pocieszeniem jest picie alkoholu. A
skoro nie mogą pozwolić sobie na schnapps – litr za 36 koron, kupują
denaturat od bezwzględnych handlarzy – litr za 5 koron. To w ciągu
pół godziny powoduje upicie i zapomnienie o głodzie.
Handlarzami
taniego denaturatu, gwarantującego zniszczenie wątroby i nerek
chłopów i bolesną śmierć, są niezmiennie Żydzi – jak wykazuje
Douglas Reed [LD].
Zakarpacka
Ukraina to dobre badania prześladowania nie-żydowskiej społeczności
przez żydowską.
To tu po raz pierwszy zobaczyłem wschodnich Żydów w ich naturalnym
środowisku.
Kiedy dotrą do Budapesztu, Wiednia, Berlina czy Pragi, już są
bardziej uzachodowieni. Tutaj, tak jak w Polsce, macie surowiec na
waszych hollywoodzkich producentów filmowych i gwiazdy ekranu,
waszych międzynarodowych bankierów, waszych sprytnych żydowskich
dziennikarzy – bo tutaj, w Zakarpackiej Ukrainie, oni uczą się także
angielskiego,zanim
wyruszą do Ameryki w poszukiwaniu bardziej zielonych pastwisk i
innego narodu do wykorzystania i doprowadzenia do ruiny.
To tu jest wiejska społeczność, ograbiona i wykrwawiona, przez wieki
wykorzystywana, która przechodziła od jednej tyranii do drugiej:
carowie, królowie, szlachta, kościół, Rosja, Polska, Węgry, a teraz
całkowicie zniewolona przez wspólnotę żydowską.
Według danych statystycznych, Żydzi stanowią około 15% całego
społeczeństwa, ale to oni kontrolują całą siłę pieniądza, handel i
bankowość. Ich uchwyt na narodzie jest dużo subtelniejszy, ale tak
zły jak każdego dyktatora.
Dla chłopa
nie ma żadnej ucieczki.
Żydzi w swoim tradycyjnym ubraniu. . . ten wygląd nie zmienił
się od stuleci
Na Zakarpackiej Ukrainie stajesz się dużo bardziej świadom obecności
Żydów niż w innych krajach, gdyż oni wyglądają jednakowo: czarny
kapelusz, kaftan, pejsy i broda.
Rzucają się w oczy w każdym mieście i w każdej wiosce do której
docierasz, najpierw masz wrażenie, że muszą przeważać liczbowo, że
musi być więcej Żydów niż nie-Żydów. Ale tak nie jest. Powodem tego
jest to, że do nich należą wszystkie sklepy i domy na głównym placu
i ogólnie w centrum miasta. Nie-Żydzi mieszkają przy bocznych
ulicach i w bardziej odległych dzielnicach.
Żeby się o tym przekonać trzeba przejść przez te miasta w piątkowy
wieczór, kiedy rozpoczyna się żydowski szabat. Prawie wszystkie
sklepy są zamknięte, nie-Żydom trudno jest cokolwiek kupić w
piątkowy wieczór albo sobotni poranek. Wyzysk nie-Żydów jest
całkowity.
Tylko duże i potężne koncerny takie jak Bata mogą konkurować z
żydowskimi handlarzami, i może nie-żydowski sklepikarz tu i tam
funkcjonuje z tego co zarobi w piątkowy wieczór i sobotni poranek.
Nie-żydowski drobny handlarz, posiadający mały kapitał, prawie
zawsze w krótkim czasie bankrutuje.
Żydzi często ostro się spierają, ale kiedy zbliża się nie-Żyd,
zwierają szeregi i takiej solidarności nie można znaleźć wśród
innych narodów świata.
Handel hurtowy jest niemal całkowicie w rękach Żydów. Upadek
nie-żydowskiego intruza osiąga się dostarczając jego żydowskim
konkurentom towary po takich cenach, że mogą sprzedawać je po
zaniżonych. Jeśli jakiś Żyd wyłamie się z szeregu, korzysta się z
pomocy rabina, który nakłada na niego surowe kary, może mu zakazać
wstępu do łaźni rytualnej, albo żydowski rzezak dostaje zakaz
zażynania dla jego kur.
Chłop jest
całkowicie w rękach Żydów. Jeśli ma jakieś pieniądze i chce coś
kupić, musi to zrobić u Żyda. Jeśli nie ma pieniędzy i potrzebuje
pożyczyć na podatki albo hipotekę, musi pożyczyć od Żyda. jeśli ma
coś do sprzedania, może to sprzedać jedynie żydowskim handlarzom.
Jeśli chce wynająć pług, musi to zrobić, po wyższej cenie, od Żyda.
Zbrutalizowany chłop oszalały tanim denaturatem sprzedawanym mu
przez drapieżnego Żyda. Tak od stuleci było w Rosji, w Polsce i
na Ukrainie, i pomagało rozpalać zjadliwy antysemityzm.
Najgorsze ze wszystkiego jest to, że jeśli chce wypić – a alkohol
jest jego jedynym ukojeniem – musi pójść do Żyda, bo ogromna
większość licencji alkoholowych jest w rękach Żydów.
Jeśli idzie do adwokata, kładzie pieniądze w kieszeń żydowskiego
adwokata – bo na Zakarpackiej Ukrainie tylko 19 na 160 adwokatów nie
jest Żydami. W tej sytuacji procesowanie się z Żydem jest dla niego
prawie beznadziejne.
Jest to
żelazny pierścień, z którego nie ma żadnej ucieczki.
Kiedy zakończyłem wizytę w Zakarpackiej Ukrainie, spaliłem resztki
mojej choinki bożonarodzeniowej w małym żelaznym piecyku w pokoju,
spakowałem bagaże, i wszedłem do starego autobusu, który wiózł mnie
z powrotem do cywilizacji.
"Moim zdaniem, Izrael jako
„państwo żydowskie” stanowi zagrożenie nie tylko dla samego siebie i swoich mieszkańców, lecz
także dla wszystkich żydów oraz ludności zamieszkującej Bliski Wschód i inne regiony."
- Prof. Izrael Shahak, "Żydowskie dzieje i religia".
"Nie jestem Amerykaninem o wierze żydowskiej, ale Żydem. Jestem Amerykaninem. Byłem Amerykaninem przez 63 / 64 mojego życia, ale Żydem byłem przez 4000 lat."
- Rabin Stephen S Wise, prezydent Amerykańskiego i Światowego Kongresu Żydów