Al-Nakba, czyli jak naprawdę rodził się Izrael
Adam Krawczyk
Historia Izraela jest najbardziej zmitologizowaną częścią historii powszechnej XX wieku.
W zależności od położenia geograficznego, a nawet wyznania, w pracach
historyków powstawały różne wersje historii tego państwa. Do połowy lat
80. XX wieku historiografię izraelską przedstawiali izraelscy historycy –
syjoniści, których wersja o ciągłych planach zepchnięcia Izraela do
morza przez państwa arabskie uzyskała aprobatę w państwach zachodnich, a
w szczególności w Stanach Zjednoczonych. Są to dzieła przedstawiające
obraz historii całkowicie gloryfikujący państwo Izrael, (Efraim Karsh, Fabricating Israeli History, Anita Shapira, Land and Power, The Zionist Resort to Force, 1881-1948).
W latach 80. pracę badawczą nad historią Izraela rozpoczęli żydowscy
historycy nie związani z „syjonistyczną szkołą historyczną”. Ich
badania, oparte na obszernym materiale źródłowym, dały zaskakujące
rezultaty. Nazwano ich „nowymi historykami” lub „historykami –
rewizjonistami”. Spośród członków tej grupy należy wymienić: Simha
Flapan, The Birth of Israel: Myth and Realities; Benny Morris, The Birth of the Palestinian Refugee Problem 1947-1949; Tom Segev, One Palestine Complete: Jews and Arabs Under the British Mandate; Avi Shlaim, The Iron Wall: Israel and the Arab World.
Mimo iż w późniejszym czasie drogi tych naukowców rozeszły się, na
trwałe obalili oni wiele mitów odnoszących się do historii państwa
żydowskiego, zakorzenionych w izraelskiej społeczności. Odnosiły się one
głównie do wydarzeń lat 1947-1949, czyli okresu tworzenia państwa
izraelskiego, rozszerzenia jego granic w wyniku działań zbrojnych oraz
uchodźctwa palestyńskiego. Udowodnili oni odmienny obraz historii od
tego, który oficjalnie był dotąd głoszony w Izraelu, szczególnie w
odniesieniu do genezy państwa żydowskiego.
Jak naprawdę rodził się Izrael?
W listopadzie 1947 r., w chwili pozytywnego dla Żydów rozstrzygnięcia
sprawy palestyńskiej na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych,
Hagana, która wcześniej zajmowała się ochroną żydowskich osiedli,
wiosek, kibuców i dróg komunikacyjnych między nimi, od tego
momentu rozpoczęła działania w przejmowaniu terenu wydzielonego przez
ONZ pod przyszłe państwo arabskie, jak również międzynarodowej strefy
Jerozolimy oraz pustyni Negev.
Podział Palestyny, który oficjalnie
został przyjęty przez główny nurt syjonistów, był, jak podkreślają „nowi
historycy”, zręcznym posunięciem propagandowym. Wcześniejsze wypowiedzi
najważniejszej osoby wśród żydowskich osadników w Palestynie
prezentowały zupełnie inną postawę niż ta oficjalnie głoszona. David
Ben Gurion zapowiadał: „Gdy staniemy się siłą dzięki utworzeniu
własnego państwa, obalimy podział i zajmiemy całą Palestynę. Państwo
nasze będzie tylko początkiem w realizacji syjonizmu, jego zadanie
będzie polegało na przygotowaniu dalszej ekspansji. Państwo będzie
musiało wykonać to zadanie nie poprzez wygłaszanie kazań, ale dzięki
karabinom maszynowym”. Ben Gurion mówił także: „Akceptacja
dla podziału nie zmusza nas, by wyrzec się Transjordanii. Nie wymagamy
od nikogo rezygnacji z tej wizji. Przyjmiemy państwo w dzisiejszych
granicach, ale granice syjonistycznych pragnień i zainteresowań
żydowskich ludzi nie będą ograniczone przez żaden zewnętrzny czynnik”. Inna jego wypowiedź brzmiała: „Nie
sugerujemy, że teraz przedstawiamy nasz ostateczny cel, który sięga o
wiele dalej niż cel rewizjonistów – którzy sprzeciwiają się podziałowi.
Jestem niechętny, by zrezygnować z wielkiej wizji, ostatecznej wizji,
która jest organiczną, duchową i ideologiczna częścią składową moich (…)
syjonistycznych pragnień”. Inna jego wypowiedź brzmiała: „(…)
niepełne żydowskie państwo nie może być końcem, ale dopiero początkiem.
Nie możemy poprzestać na tym, możemy osiąść w innych częściach tego
kraju i regionu”. Najpełniej przyszłe ekspansywne plany Ben Guriona zostały wyrażone w 1938 r., gdy mówił: „Granice syjonistycznych pragnień zawierają południowy Liban, południową Syrię, całą Cis-Jordanię i Synaj”.
Palestyńczycy odeszli z własnej woli, czy zostali wygnani?
Te syjonistyczne pragnienia mogły być zrealizowane jedynie poprzez
wyeliminowanie arabskiej populacji Palestyny. Józef Weitz,
przewodniczący Departamentu Osadnictwa Agencji Żydowskiej, przedstawiał
te plany, mówiąc: „Między nami musi być jasne, że nie może być
żadnego pokoju między dwoma narodami w tym kraju. Nie osiągniemy naszego
celu, jeżeli Arabowie nadal będą w tym kraju. Jedynym wyjściem jest
przeniesienie wszystkich Arabów do sąsiednich państw. Ani jedna wieś,
ani jedna osada nie powinna się ostać”. Takie przedstawienie
faktów budzi w izraelskim społeczeństwie sprzeciw, syjonistyczna
historiografia przedstawiała przez lata pełne uznanie Ben Guriona dla
planu podziału. Od początku lat 80. ubiegłego wieku trwa spór wśród
historyków izraelskich, gdzie „nowi historycy” zaprzeczają wizji
historii przedstawianej dotychczas w Izraelu. Benny Morris pisał, że: „pomysł transferu był tak stary jak nowoczesny syjonizm i towarzyszył jego rozwojowi i działaniu w minionym wieku”.
Plany te udało się urzeczywistnić w czasie wojny 1947-48, gdy 700,000
Arabów palestyńskich stało się uchodźcami. W dniu proklamowania
utworzenia państwa Izrael (14 maja 1948 r.) Żydzi byli w posiadaniu
1,734,000 dunamów ziemi, czyli około 6,59% całkowitej ziemi w Palestynie
i stanowili 35 % populacji. Przez wiele lat w izraelskiej społeczności
pokutował pogląd, że Arabowie uciekli, gdyż zostali do tego namówieni
przez swoich przywódców, aby następnie powrócić z armiami państw
arabskich. Wbrew temu, co przedstawiała syjonistyczna historiografia, nie
było oficjalnego wezwania do ewakuacji palestyńskiej ludności ze strony
prowizorycznych władz arabskich – Wysokiego Komitetu Arabskiego (al-Lajna al-‘Arabijja al-‘Ulija) z muftim Jerozolimy Hadżdż Amin al-Husejnim na czele, ani kampanii mediów na rzecz exodusu.
Wysoki Komitet Arabski domagał się, by arabskie formacje wojskowe
zawracały siłą wszystkich mężczyzn mogących wziąć udział w wojnie. Jak
pisał Ilan Pappe, „nie było pojedynczego rozkazu, czy nawet
sugestii o ewakuacji Palestyńczyków przez jakąś stację radiową zarówno
wewnątrz, jak i na zewnątrz Palestyny w 1948 r”.
Zbrodnie, o których nie pisano
W grudniu 1947 r. rozpoczęła się wojna palestyńsko-żydowska, w czasie
której doszło do wielu zbrodni żydowskich oddziałów wojskowych i
paramilitarnych na arabskich (palestyńskich) cywilach. Prace Morris’a,
Pappe’ego, Flapman’a szczegółowo prezentują działania oddziałów
żydowskich w tej wojnie. W Izraelu zbrodnie z czasów wojny 1947-1949 nie
stanowiły do lat 80. tematu dyskursu historycznego; jeżeli takowa
tematyka pojawiała się w pracach naukowych, to kierowana była na tory
organizacji ekstremistycznych – Irgunu i Gangu Sterna. Jednak
organizacją, która przyczyniła się do masowych wypędzeń ludności
palestyńskiej, była Hagana, z której jeszcze w maju 1948 r. powstanie
oficjalne izraelskie wojsko. Do masakr dokonanych przez żydowskie
oddziały miało dojść między innymi we wsiach: Chisas, Qazaza, Deir
Jassin, Khirbet Nasir, Beit Daras, Dawajima. 15–20 lutego 1948 r.
Czwarty Batalion Palmachu, oddziału żydowskiego wojska, pod dowództwem
Josefa Tabenkina wkroczył do wioski Qisarija. Wszyscy wieśniacy, którzy
nie zdążyli uciec, zostali zamordowani. W dniach 1–4 maja 1948 r. w Ajn
al-Zajntun oraz w pobliskich wsiach w ciągu 3-4 dni wydarzyło się pięć
osobnych mordów. Trzeci Batalion Palmachu i batalion obrony cywilnej pod
dowództwem Mosze Kelmana wrzucał granaty do domów arabskich wieśniaków,
siedemdziesięciu pojmanych palestyńskich Arabów ze związanymi rękoma
zostało rozstrzelanych. W nocy z 13 na 14 maja 1948 r. w Abu Susa
żydowski oddział zatrzymał 12 mieszkańców, 10 mężczyzn i 2 kobiety.
Mężczyźni i jedna z kobiet zostali zastrzeleni. Druga kobieta została
zgwałcona, a następnie zamordowana. W dniach 22–23 maja 1948 r. we wsi
Tantura ponad 200 wieśniaków, głównie młodych ludzi, zostało
rozstrzelanych przez Brygadę Alexanronii. Mieszkańcy Lydda i
sąsiadującego z nim miasteczka Ramle zostali wypędzeni. Icchak Rabin,
późniejszy premier Izraela, w swoich pamiętnikach pisał, że w trakcie
spotkania z Ben Gurionem i Jigalem Allonem ten ostatni spytał Ben
Guriona: „Co zrobimy z ludnością Lydda?”, Gurion mu odparł: „Wypędzić
ich”. Podczas marszu w pustynnym upale zmarło ponad 100 osób, głównie
starców i dzieci. W historiografii, jak i w pamięci wielu
Palestyńczyków, to wydarzenie zostało nazwane „marszem śmierci z Lydda”.
W kwietniu 1948 r. miała miejsce jedna z najgłośniejszych masakr w
Palestynie. Oddział Irgunu wraz z oddziałem Gangu Sterna zamordował 254
wieśniaków we wsi Dejr Jassin. W tej masakrze prawdopodobny jest również
udział członków Hagany, którzy mieli dawać wsparcie artyleryjskie. Wieś
została zaatakowana 9 kwietnia. Po krótkiej wymianie ognia, w której
śmierć poniosło czterech Żydów, a kilkunastu zostało rannych, wieś
poddała się. Aktywiści Irgunu i Lehi dokonali mordu na mieszkańcach
wioski, część wieśniaków rozstrzelali, część została zamordowana z
użyciem noży i tasaków. 30 października 1948 r. w wiosce Safsaf wojsko
izraelskie skierowało całą jej ludność na plac między dwoma budynkami,
70 osobom zawiązano oczy i rozstrzelano.
ONZ, chcąc zakończyć konflikt, wysłała do Palestyny
mediatora, szwedzkiego dyplomatę Folke Bernadotte, który w czasie II
wojny światowej uratował tysiące żydowskich ludzi od śmierci z rąk
nazistów. Lansował on plan powrotu uchodźców palestyńskich oraz
umiędzynarodowienia Jerozolimy, który nie podobał się ani przywódcom
żydowskim, ani grupom terrorystycznym. Folke Bernadotte został
zamordowany przez żydowskich ekstremistów [histmag.org/?id=2300].
Niesprawiedliwość, o której się nie pamięta
Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1948 r. przyjęło rezolucję o prawie powrotu Palestyńczyków do ich siedzib oraz do odszkodowań. W
odpowiedzi na tą rezolucję rząd Ben Guriona wydał dekret w sprawie dóbr
i domów opuszczonych przez uchodźców od listopada 1947 do września 1948
r. Poprzez ten dekret władze izraelskie powołały Straż Własności Osób
Nieobecnych, która w ciągu następnych trzech lat przekazała cały majątek
należący uprzednio do Palestyńczyków emigrantom żydowskim, zarówno z
Europy, jak i z krajów arabskich. Palestyńskie mieszkania w
Jerozolimie zostały przekazane urzędnikom rządowym. W wielu miastach,
między innymi w Hajfie, Karmelu, Jaffie, palestyńskie domy zostały
przekazane żydowskim emigrantom. Wiele tysięcy Palestyńczyków było
uchodźcami wewnątrz Izraela, mieszkali w prowizorycznych barakach
nieopodal swoich dawnych domostw. W sprawie powrotu Arabów palestyńskich
do swoich domów istniała możliwość odwołania się do izraelskiego sądu.
Nawet po pozytywnej decyzji sądu w wielu przypadkach nie było możliwości
takiego powrotu. Pomiędzy 1948 a 1953 r. izraelski rząd założył 370
nowych osad na ziemiach skonfiskowanych Palestyńczykom. Rozbiór ten
przyśpieszył napływ Żydów z zagranicy i umożliwił liczebny wzrost
ludności Izraela do 1952 r. o blisko 700 tys. osób. Zamieszkujący te
tereny Arabowie nie tylko zostali pozbawieni miejsc zamieszkania, ale
również stad bydła i owiec, które przejęli członkowie kibuców i
moszawów. W 1954 r. wartość skonfiskowanej ziemi została wyceniona na
ponad 100 milionów funtów palestyńskich, ta kwota zawierała wycenę
zagarniętych kamieniołomów, 10 tysięcy akrów winnic, 25 tysięcy gajów
drzewek cytrusowych, 10 tysięcy sklepów, 50 tysięcy domów mieszkalnych
itd.
Oczyszczanie stref przygranicznych z arabskich mieszkańców trwało aż do 1951 r. Historyk izraelski Ilan Pappe pisał: „Żydzi przyszli i za pomocą wyrywania z korzeniami wzięli ziemię, która była arabska. Chcieliśmy
być kolonialistami, a jednocześnie zrobić moralne wrażenie (…) Armie
arabskie, głównie z Egiptu, Syrii, Iraku i Transjordanii, teraz
Jordanii, liczyły tylko 20 tysięcy ludzi. Rdzeń walczących sił arabskich
pozostał z tyłu, by zapewnić wewnętrzną stabilność ich własnych,
młodych reżimów (…) Izrael miał szczególne porozumienie z
Transjordanią, którego Legion Arabski był najsilniejszą z
nadjeżdżających armii; przejął tylko Zachodni Brzeg, który według
podziału ONZ miał być centrum palestyńskiego państwa”.
Dwie propagandy
Autorem najwszechstronniejszego badania dotyczącego ekspulsji
arabskich mieszkańców Palestyny jest Benny Morris, którego fragment
wypowiedzi brzmiał następująco: „Do tej chwili każdy, kto rozmawiał o
Arabach i ich ucieczce w 1948 r. wie, że nie było żadnej „prawdziwej”,
historycznej pracy badawczej. Były dwie kolidujące wersje propagandy,
jedna arabska, druga żydowska. Jeżeli ktoś otrzymał edukację w Izraelu,
wiedział, iż Arabowie uciekli i ja tak myślałem. Nie znałem nic innego. Żydowskie pokolenie 1948 znało prawdę i umyślnie ją fałszowało. Oni wiedzieli o masowych deportacjach, masakrach i gwałtach (…) Żołnierze i urzędnicy wiedzieli, lecz umyślnie szerzyli kłamstwa”. Wypowiedź izraelskiego generała Mosze Dajana potwierdza słowa „nowych historyków”, mówił on: „Żydowskie
wsie zostały założone w miejscu arabskich wsi. Nawet nie znasz nazw
tych arabskich wsi. I nie winię ciebie za to, ponieważ tamte książki
geografii już nie istnieją, nie tylko książki nie istnieją, arabskie
wsie również. Nakhal powstał w miejscu Mahlu, kibuc Girat w miejscu
Jibta, kibuc Sarid w miejscu Huneifis, Kefar Jeszuszu’a w miejscu Tal
al-Szuman. Nie ma jednego pojedynczego zbudowanego miejsca w tym kraju, w
którym nie było wcześniej arabskiej populacji”.
Jak pokazała późniejsza rzeczywistość, większość uchodźców nie miała
możliwości powrotu do swoich domów, mimo iż usilnie próbowali do nich
powrócić. Benny Morris szczegółowo opisał exodus Arabów palestyńskich w
swojej książce The Birth of the Palestinian Refugee Problem, 1947-1949.
Pisał on: „Ponad 350 arabskich wsi i miast zostało pozbawionych
arabskiej ludności w czasie działań wojennych 1948-49 i w wyniku jej
bezpośrednich następstw. W 1949 r. większość tych miejsc było całkowicie
lub częściowo zrujnowanych, nie nadając się do zamieszkania”.
W listopadzie podział dawnego mandatu palestyńskiego i Jerozolimy
między Izraelem a Jordanią został sfinalizowany wprawdzie jeszcze
nieformalnie, ale wystarczająco, by przesądzić o geopolitycznym
kształcie tego regionu i na długo pozbawić złudzeń zwolenników
niepodległego państwa arabskiego w Palestynie. Teza o militarnej
przewadze Arabów miała nie tylko dodawać splendoru izraelskim bojownikom
o niepodległość, mobilizować opinię międzynarodową oraz opinię
żydowskiej diaspory na rzecz Izraela, lecz również podbudowywać
oficjalną izraelską wersję przyczyn exodusu ludności palestyńskiej poza
granice nowego państwa.
Adam Krawczyk:
Doktor historii, pracownik dydaktyczny Wydziału Nauk Społecznych
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. W 2007 roku obronił rozprawę
doktorską Terroryzm ugrupowań fundamentalistycznych (na
obszarze Izraela w II połowie XX wieku). Stały współpracownik
największego polskiego portalu internetowego o terroryzmie i przemocy
politycznej, http://www.terroryzm.com.
Brał udział w wielu krajowych i międzynarodowych konferencjach
naukowych. Jest autorem kilkunastu artykułów naukowych omawiających
XX-wieczną historię Bliskiego Wschodu i monografii zgodnej z tytułem
dysertacji doktorskiej.
Za: histmag.org/?id=2370