Robert Faurisson, 12 lutego 2015
Miesiąc temu miliony demonstrantów zgromadziły się we Francji, głównie w Paryżu, by okazać – a nawet wykrzyczeć – swoje przywiązanie do wolności słowa.
Co dzisiaj myślą ci dobrzy ludzie o tym, że sąd francuski właśnie skazał ojca licznej rodziny, praktycznie bez środków do życia, na dwa lata więzienia i dotkliwe kary pieniężne, ponieważ opublikował wyniki swoich badań historycznych?*
Vincent Reynouard został skazany na podstawie Prawa Fabiusa-Gayssota z 13 lipca 1990 r., które mówi o maksymalnej karze więzienia tylko jednego roku. Będzie interesującym zobaczyć, jak sąd uzasadni tę decyzję. Ze swojej strony oskarżyciel wydaje się obawiać unieważnienia wyroku (na przykład ze względu na zbyt wysoką karę więzienia) i tego, że jego ofiara może się wymknąć. Jest zdeterminowany ujrzeć „winnego” idącego za kratki na dobre. Będzie domagał się satysfakcji.
Ironią w tej sprawie jest to, że Prawo Fabiusa-Gayssota – ustawa, której wnioskodawcami byli socjalista Fabius (żyd) i komunista Gayssot, a która czasem nazywana jest także „Prawem Faurissona” (ze względu na jej początki i próbę zastraszenia autora tego artykułu) – zabrania kwestionowania „zbrodni przeciwko ludzkości” zdefiniowanych i ściganych przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy (trzy kłamstwa w trzech słowach) z lat 1945-1946 w Norymberdze. Zasięgnijcie wiedzy o podłym i nieuczciwym charakterze tego Trybunału.
1. który był zarówno sędzią, jak i stroną w sprawie,
2. który w artykułach 19. i 21. swojego założycielskiego statutu zastrzegł, że „nie będzie związany technicznymi zasadami postępowania dowodowego” i że „nie będzie wymagał dowodów odnośnie faktów powszechnie znanych, lecz przyjmie je za oczywiste”,
3. który odmówił skazanym jakiejkolwiek możliwości odwołania się,
4. który wprowadził zasadę zbiorowej odpowiedzialności i winy-z-urzędu,
5. który uznał za autentyczny dowód liczne dokumenty i raporty, które później zostały obnażone jako fałszywe, co udowodniono odnośnie rzekomych 4 mln ofiar Auschwitz, “komór parowych” Treblinki, 6 mln ofiar przypisanych przez Trybunał samemu Eichmannowi, i zbrodni w Katyniu przypisanej Niemcom (jednakże nie wymienionej w końcowym werdykcie Trybunału),
6. który w żaden sposób nie był “międzynarodowy”, lecz raczej jedynie “między-aliancki”,
7. który nie miał wojskowych członków poza dwoma sowieckimi sędziami, z których jeden, Nikitchenko, był oskarżycielem w obrzydliwych procesach moskiewskich,
8. i który nie był niczym więcej jak sposobem na „kontynuację wysiłków wojennych państw alianckich”, jak to ujął amerykański oskarżyciel Robert Jackson, itd., itd.
Jestem gotowy zeznawać w obronie Vincenta Reynouarda w przypadku apelacji i wykazać, że dzisiaj, na gruncie naukowym, nie pozostało nic – ani jeden kamień – z odrażającego gmachu kalumnii, to jest: 1. rzekomego ludobójstwa żydów, 2. rzekomych nazistowskich komór gazowych, 3. oraz rzekomych 6 mln ofiar. Przykład: po nieszczęśliwym medyczno-prawnym dochodzeniu co do sceny zbrodni i „zagazowanych żydowskich zwłok” znalezionych w Struthof, przeprowadzonym przez prof. René Fabre’a, dziekana Wydziału Farmacji w Paryżu (badanie zakończone 1 grudnia 1945 r.**), nie znalazł się ani jeden sędzia, który by zlecił i uzyskał medyczno-prawną opinię ekspercką jakiegokolwiek rodzaju wykazującą istnienie i funkcjonowanie takowej broni masowej zagłady z wykorzystaniem gazu. Dowody zostały porzucone na rzecz „zeznań” i „wyznań”.
https://robertfaurisson.blogspot.com.au/2015/02/deux-ans-de-prison-ferme-pour-vincent.html
__________________
* 11 lutego 2015 r. były nauczyciel matematyki, Vincent Reynouard, ojciec dziewięciorga dzieci, został skazany na dwa lata więzienia bez zawieszenia za opublikowanie głównie 44 minutowego wideo na początku 2014 r., w którym kwestionuje eksterminację europejskich żydów i potępia uczestnictwo młodzieży z Dolnej Normandii w „edukacyjnych” wycieczkach do Auschwitz, wycieczkach, które, wg niego, „indoktrynują w imię ‘obowiązku pamięci’”.
Prawie 46 letniemu Vincentowi Reynouardowi nakazano również wpłacenie 3500 euro na rzecz LICRA (Międzynarodowej Ligi Przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi) oraz 500 euro stowarzyszeniom D-Day Overlord i Westlake Brothers Souvenir.
Skonfiskowano jego sprzęt komputerowy, będzie także musiał zapłacić za publikację wyroku w pięciu ogólnokrajowych i regionalnych gazetach.
Kara dwóch lat pozbawienia wolności wymierzona Vincentowi Reynouardowi jest dwukrotnie wyższa niż przewidziana dla takiego czynu przez Prawo Fabiusa-Gayssota oraz dwukrotnie wyższa od tej, której domagało się oskarżenie. Oskarżyciel, oceniając karę jako zbyt wysoką, wniósł apelację. Zatem odbędzie się drugi proces w Sądzie Apelacyjnym w Caen.
Vincent Reynouard był nauczycielem matematyki w liceach do czasu, kiedy w 1997 r. został zwolniony z pracy z czysto politycznych względów przez ówczesnego ministra edukacji, François Bayrou, po tym, jak znaleziono na dysku komputera, z którego korzystał w szkole, w której uczył, rewizjonistyczne artykuły. Od tego czasu utrzymuje się ze swojej działalności pisarskiej jako historyk. Stał się znany za sprawą swojego magazynu rewizjonistycznego Sans Concession (Bez ustępstw).
Więcej po ang./fr.: https://forum.codoh.com/viewtopic.php?f=2&t=9267
** “Komora gazowa” w Struthof jest jedyną, która miała zaszczyt dostąpić prawdziwej i kompletnej ekspertyzy zleconej przez oskarżycieli Niemiec? 1 grudnia 1945 r. prof. René Fabre, dziekan Wydziału Farmacji w Paryżu, stwierdził, że pomieszczenie nie nosiło śladów kwasu cyjanowodorowego, i że ciała rzekomo zagazowanych w sierpniu 1943 r. więźniów, przechowywane w kostnicy szpitala w Strasburgu, nie wykazały śladów kwasu cyjanowodorowego. Raport eksperta, utajniony w aktach wojskowej żandarmerii („Gendarmerie Militaire”), zniknął, ale dzięki innemu materiałowi dowodowemu z akt wiemy, że takie były wnioski. Odkryłem to w 1981 r. i wzmiankowałem wielokrotnie w moich książkach, artykułach, wideach i podczas procesów; np. w artykule „Komora gazowa w Struthof-Natzweiler (Alzacja)” w Magazynie Przeglądu Historycznego, lato 1985, s. 150-1.
Pierwszy raz odwiedziłem i przebadałem ową “komorę gazową” w 1974 r., a później jeszcze dwukrotnie. Swoje zdjęcia i komentarze opublikowałem w 1980 r. „Komora gazowa” została następnie zamknięta dla zwiedzających z wyjątkiem, oczywiście, kilku szczęściarzy z prawdziwymi, bądź wydającymi się takowymi, gwarancjami.
Od 1981 r. nie ma już żadnego problemu z rzekomą „komorą gazową” w Struthof.
Robert Faurisson, http://aaargh.vho.org/engl/FaurisArch/RF950212.html
Vincent Reynouard: Two Years Prison, a Victory for Revisionism?
Vincent Reynouard: My bank account blocked and under surveillance